czwartek, 28 stycznia 2016

w poszukiwaniu straconego czasu

właśnie wtedy gdy… powinnam uczyć się obcej gramatyki, bo przecież nie wiadomo kiedy przyjdzie mi sklecić najważniejsze zdanie w życiu… 

właśnie wtedy gdy… powinnam ćwiczyć zawzięcie na siłowni lub w innym uroczo przyduszonym potem miejscu, bo przecież nie wiadomo kiedy trzeba będzie pokazać body pod piramidą…

właśnie wtedy gdy ….


wtedy właśnie przyjemnie nie robię nic, patrzę w dal i piję kawę…

poniedziałek, 18 stycznia 2016

podobno blue Monday

podobno najbardziej depresyjny dzień w roku z trzech powodów:
  • mało światła – no nie wiem… ale ok. podkręcę czułość
  • świadomość niedotrzymywania obietnic noworocznych – sorry panie Cliffie Arnallu, nic sobie nie obiecałam  
  • ekonomiczne (kończą się terminy płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi) – chyba znowu przegapiłam święta! Idę kupić coś ładnego … 

a kiedy jest najszczęśliwszy dzień w roku??? Bo bym chciała troszkę poświętować wreszcie ;-)

środa, 13 stycznia 2016

Paszporty Polityki

Poprzednie trzy były wzruszające. Tym razem było i śmieszno i straszno. Mam nadzieję, że za rok będę w gronie wybrańców, którzy dostaną zaproszenie na to wydarzenie. A już w szczególności jak będzie odbywało się w katakumbach...


 

wtorek, 12 stycznia 2016

zima w Berlinie

tak jakby piękniej, ciszej… tylko czas zapomniał, że właśnie teraz miał się zatrzymać. Chwilę później śnieg stopniał i trzeba było gnać dalej...



uściski dla wszystkich pędzących chomików ;-)


 

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Chojnice

w gry planszowe znowu udało mi się przegrać


a z kotem Rychem mamy podobnie… też się ożywiam na widok walizki